Czym jest cinematic i po co nam producent? Czyli Michał Azarewicz i Stan Just w akademii Ganymede.
Stałym czytelnikom, Akademii Ganymede nie muszę chyba przedstawiać. Dla tych nie stałych, szybko nakreślę o co chodzi: Akademia Ganymede to interesujący projekt firmy Ganymede, największego polskiego twórcy gier społecznościowych. W projekcie chodzi o to, że raz w miesiącu zapraszają różnych prelegentów z całego kraju, specjalistów w różnych dziedzinach i z różnych stron barykady – tzn. mieliśmy twórców, dziennikarzy, marketingowców, wydawców etc. Więc spojrzenie na zagadnienie GameDevu jest tutaj bardzo szerokie. Na takie prelekcje (najczęściej 2 na spotkanie) może sobie przyjść każdy, a całość jest zupełnie za darmo. Miło i sympatycznie, może się czegoś dowiedzieć, oraz poznać ludzi z branży. Tyle wstępu.
W ostatni piątek (8.01.2016) miałem przyjemność uczestniczyć już na kolejnym wydarzeniu, tym razem prelegentami byli Michał Azarewicz z Platige Image, oraz Stan Just z CD Projekt RED.
Michał Azarewicz – Platige Image
Pierwszym z prelegentów był Michał Azarewicz, który opowiedział nam o cinematicach, a dokładniej o procesie produkcyjnym, o tym jak wygląda współpraca na lini Platige Image – klient, o sprzęcie potrzebnym do produkcji oraz zdradził kilka ciekawostek związanych z pracą w Platige Image.
Co z tego może was interesować? O sprzęcie nie opowiem za dużo, bo bez zdjęć będzie to czcze gadanie, ale ogólnie – co może zaskakiwać – ekipa po za w pełni profesjonalnym sprzętem, niektóre rzeczy robi w sposób bardzo improwizowany. Jako przykład padła tutaj kamera wirtualna (taka, co po za obrazem faktycznym z kamery, umie nałożyć jakieś cyfrowe tło), gdzie w porównaniu do profesjonalnych kamer, ich wygląda jak dwie rurki sklejone taśmą – ale jak widać, nie przeszkadza to w produkcji świetnych filmów – drugim przykładem mogą być aktorzy, gdzie np. efekt sztucznych mięśni tworzony jest przez obklejenie pianki taśmą izolacyjną.
Jeśli chodzi o ciekawostki to dowiedzieliśmy się, że w wielu filmach dla obniżenia kosztów, występują sami pracownicy studia. Przykładowo, w teaserze Cyberpunka, jedną z leżących na ziemi ofiar jest… Tomasz Bagiński. Inna ciekawostka? Wiecie, że taniej przetransportować ekipę i sprzęt na Islandię, żeby nakręcić kilka ujęć, niż zrobić to w kopalni w Bełchatowie? W sumie równie zaskakującą ciekawostką był fakt, że… Plantige Image ma więcej reżyserów, niż jeden Tomek Bagiński. Kiedy większość ludzi automatycznie przypisuje wszystkie produkcje studia Plantige jemu, to nie zawsze jest to prawda.
Jeszcze mała ciekawostka dla ludzi dłubiących w modelowaniu 3D. Wiedzieliście, że w Polsce jest straszna bieda jeśli chodzi o ekspertów odpowiedzialnych za symulacje różnych rzeczy? Czy to efekty specjalne, czy to symulacja ubrań albo wody? Ale nie dlatego, że wszyscy są tacy słabi, tylko właśnie dlatego, że są tak świetni, kończą później w Hollywood czy wielkich studiach na świecie. Jako przykład padli tutaj specjaliści od symulowania zachowania ubrań, podobno w Polsce zostało takich 4 lub 5 i są obsadzeni już w różnych sporych firmach. Więc tutaj jest mała zachęta do specjalizacji, jeśli interesują was góry złota i praca w przemyśle rozrywkowym.
Przejdźmy może teraz do czegoś bardziej przyziemnego. Co jeśli jako twórcy gier, chcemy mieć Cinematica? Istotne tutaj dla was są pewnie dwie kwestie. Ile to kosztuje, ile czasu zajmuje produkcja? Kwestia ceny jest bardzo różna, zależna od tego jak długi ma być, ile ma mieć bajerów oraz jak wiele materiałów dostarczycie. Jako materiały rozumiemy np. modele, koncepty czy scenariusz, ale nie musicie dostarczać nic z tego. To jaka ostatecznie jest ta cena? Konkretne kwoty paść oczywiście nie mogły, ale liczcie sobie od kilunastu tysięcy, do 6 cyfrowych kwot. Czas produkcji? Najszybciej wyprodukowany cinematic, zajął im 4 miesiące, a przeciętny okres produkcji to kilka do kilkunastu miesięcy (najczęściej padały liczby 8 i 12).
Na koniec, podobno ulubione dzieło ekipy Plantige Image:
Stan Just – CD Projekt RED
Prelekcje Stana Justa bardzo lubię. Jest facetem, który zawsze mówi bardzo konkretnie, ciekawie i żyje na prezentacji. Nie jest to smutny monolog, a niemal przedstawienie, z którego można się wiele nauczyć. Niestety PKP zawiodło i nasz drugi prelegent znacznie się spóźnił, przez co swoją prelekcję bardzo ścieśniał i pewnie parę wartościowych informacji mogło nam umknąć, ale i tak było ciekawie.
Stan Just jest producentem i próbował nam wyjaśnić, po co właściwie taka osoba w firmie. W sumie odpowiedź na to zagadnienie nie jest jednoznaczna, bo w dużej mierze zależy to od wielkości i polityki firmy. W małych firmach producent w sumie odpowiedzialny jest za praktycznie wszystko. Za zadbanie o testy, za kontakt z klientami i outsourcingiem, za motywowanie zespołu i organizację ich pracy, czy nawet za organizację imprez firmowych. Ogólnie działa to na tej zasadzie, że jeśli do zrobienia jest coś, co nie pasuje do profilu nikogo z pracujących w firmie, to zajmuje się tym producent. Jak mamy grafika i programistę, a trzeba dogadać coś z klientem, rozpisać plan pracy, albo zatrudnić nowego programistę to robi to producent. Dlaczego tak? Bo gdyby robił to np. programista, to by wtedy nie programował, a to by oznacza, że projekt stoi.
Jednak głównym zadaniem producenta jest organizacja pracy zespołu lub zespołów. Ważne jest tutaj zarządzanie ludźmi, ich czasem i ogólna organizacja. Jeśli nieefektywnie wykorzystuje się czas zespołu, to zwyczajnie marnujemy środki firmy, bo ktoś np. siedzi i nic nie robi, a pieniążki zgarnia. Głównym zadaniem producenta jest nie dopuszczenie do sytuacji… gdzie ktoś ma wolne.
Tutaj pojawia się też pozytywna informacja dla ludzi niepotrafiących programować, czy tworzyć grafiki. Żeby być producentem wystarczy być ogarniętym i umieć organizować czas innym. Trzeba dobrze zarządzać, nie trzeba wykształcenia kierunkowego, ale może być pomocne. Stan skończył psychologię, ale wg. niego ważniejsze było to, że zarządzał małą organizacją, którą sam założył, co dowodziło, że umie dysponować posiadanymi zasobami i organizować ludzi. Wniosek? Chcesz robić gry, ale nie znasz się na programowaniu czy grafice? Zostań producentem.