Marek Winiarski

Czy warto inwestować w GameDev?

Inwestowanie na giełdzie brzmi poważnie i strasznie. Czy znajomość rynku i branży gier, może pomóc w zarobieniu na giełdzie paru złotych?

Inwestowanie na giełdzie papierów wartościowych czy forexie (giełda walutowa) wydaje się bardzo trudnym zadaniem. Faktycznie, trzeba sporo wiedzieć. Jednak uzbrojonym w wiedzę, można dużo zarobić małym wysiłkiem. To na czym chciałem się dziś skupić, to fakt, że nasza branża nie do końca jest rozumiana w świecie inwestorów. My jako gracze, dysponujemy pewną wiedzą, niezrozumiałą dla nie-graczy. Skoro w inwestowaniu chodzi o wiedzę, czy nie stawia nas to w lepszej sytuacji?

Obecnie na polskiej giełdzie papierów wartościowych notowanych mamy kilka polskich studiów developerskich: CD Projekt RED, CI Games, The Farm 51, 11 bit studios, Vivid Games, Bloober Team. Zaraz dokonam pewnej analizy. Jednak, żeby ogarnąć sens tej analizy, trzeba mniej więcej ogarniać na czym polega inwestowanie.

Sens inwestycji jest prosty. Kupić tanio, drogo sprzedać – są też spółki wypłacające dywidendę, wtedy wystarczy mieć ich akcję i co roku dostaje się pewną kwotę zależną od zysków firmy w danym roku. My skupimy się na podstawowym modelu. System monetyzacji jest prosty i oczywisty – widujemy go codziennie w sklepach. Pytanie jest jedno. Jak określić, kiedy kupić, a kiedy sprzedać?

Kiedy kupić?

Systemy są dwa. Możemy opierać się na analizie technicznej lub fundamentalnej. Analiza techniczna jest łatwiejsza do wykonania, ale nadaje się bardziej do inwestycji krótkoterminowych i jest trochę oderwana od rzeczywistości, więc łatwiej o błędy. Otóż, wykresy giełdowe często spełniają pewne zasady. Mamy do czynienia z trendami wzrostowymi, spadkowymi, tunelami itp. Celowo nie wchodzę tutaj w konkrety, aby nie komplikować.

Trend Wzrostowy. Źródło: http://www.stopazwrotu.pl/
Trend Wzrostowy.
Źródło: http://www.stopazwrotu.pl/

Tutaj mamy przykład trendu wzrostowego. Jeżeli linią prostą, zaznaczymy kilka pików dolnych, dostajemy linię trendu. Teoretycznie, wykres nie powinien przekroczyć tej linii. Jednak, kiedys i tak to zrobi. Tutaj widać wszystko o czym pisałem. Jeśli zauważymy trend wzrostowy, możemy kupić akcję, poczekać na pik górny i sprzedać. Sama analiza nie nadaje się na inwestycję długoterminową, bo tylko po wyglądzie wykresu, nie przewidzimy kiedy linia zostanie przebita. Z grubsza o to chodzi w analizie technicznej. Oczywiście wskaźników, metod itp. jest znacznie więcej.

Czas na analizę fundamentalną. Ta wymaga wiedzy, znajomości rynku i bycia szybkim. W tej metodzie, opieramy się na wiedzy i warunkach wokół spółki (kraju w przypadku rynku walutowego). Jak to działa? Bardzo prosto. Mamy Hutę. Huta potrzebuje węgla. Jeżeli na rynku skoczy cena węgla (olewamy tutaj resztę zmiennych), to nasza Huta ma zwiększone koszty, a skoro ma większe koszty produkcji, to ma mniejsze zyski – olaliśmy inne czynniki, więc nie mogła sobie zwiększonych kosztów odbić na większej sprzedaży – a skoro spółka ma mniejsze zyski, to jest mniej warta. Wniosek? Wartość naszej spółki spadnie, więc trzeba sprzedać akcję, póki są warte więcej. Niestety w życiu, czynników jest znacznie więcej, więc analiza nie jest tak prosta.

Analiza GameDevu

Do mojego zestawienia wziąłem sobie 4 największe firmy polskiego game devu notowane na giełdzie. Pokazują kilka ciekawych zależności, więc powinny wystarczyć. Będzie to brzmiało mądrze, bo stosuję tutaj technikę – mądry po fakcie. Czyli przeanalizujemy to co się działo, a potwierdzenia będziemy szukać w wykresach.

CD Projekt RED

Wykres CD Projekt RED (17.09.2007 – 19.06.2015)
Źródło: http://www.bankier.pl/

Na pierwszy ogień leci Wiedźmin i CD Projekt RED. Trzy zaznaczone przeze mnie daty, to premiery kolejnych Wiedźminów. Co widzimy we wszystkich przypadkach? Powoli narastającą cenę, które osiąga szczyt w momencie premiery gry, po czym jest nagły spadek. Z czego wynikają spadki? W dniu premiery mamy szczyt wartości spółki, więc wszyscy sprzedają, aby zarobić – cena spada.

Jednak z czego wynikają wzrosty przed? Wszelkie zapowiedzi, trailery, recenzję przedpremierowe, ogłoszenia sprzedanych preorderów. Do tych informacji ma dostęp każdy. Co mógł wywnioskować gracz, żeby zarobić? Zauważmy ten duży wzrost, po którym pada kilka dołków przed premierą Widźmina 3. Są to spadki ceny, spowodowane przesunięciem daty premiery. Normalne posunięcie. Chyba, że jako gracze wiemy, że CDPR premierę przenosi tylko po to, żeby produkt dopieścić jak najbardziej, a nie dlatego, że tak naprawdę jej nie skończyli. Tak też się stało. Cena mocno wyskoczyła z dołka – można było ten moment wykorzystać, żeby łatwo zgarnąć nie małą kwotę.

Ciekawy jest też wzrost zaraz po premierze dwójki. W tym okresie padały zapowiedzi Wiedźmina 3 i Cyberpunka. Potem na trochę przycichło, wtedy pojawiły się spadki. Rozsądny gracz mógł pomyśleć tak: Hmmm… jedynka była super, dwójkę zrobili mega, trójka musi być jeszcze lepsza. No i gdyby tak pomyślał, nie pomyliby się ani trochę.

Wnioski? Jeśli znamy profesjonalizm firmy, można założyć że gra osiągnie sukces, zanim pojawią się jej pierwsze trailery. Również, jeśli znamy profesjonalizm firmy, możemy założyć, że data premiery przesuwana zostaje, aby gra była jeszcze lepsza, a nie dlatego, że dzieje się źle.

CI Games

Wykres CI Games (2.01.2014 – 30.12.2014)
Źródło: http://www.bankier.pl/

W przypadku CI Games mamy dwie gry. Powyższy wykres prezentuje nam Enemy Front oraz Lords of the Fallen. Enemy Front został przyjęty bardzo słabo. Wykres pięknie to pokazuje. Tyle, że zapowiedzi był huczne. Miało być super. Świetna strzelanka z super grafiką.  Mimo wszystko, jako gracze mogliśmy to częściowo przewidzieć. Przecież rok wcześniej, na świat wyszedł Sniper: Ghost Warrior 2, który miał pozamiatać, a okazał się słaby.

Widząc dwie takie wtopy, inwestorzy byli sceptyczni co do Lords of the Fallen. A co w tym czasie widział gracz? Że Dark Souls jest na topie i większość głodnych wyzwań graczy, chętnie połknie taką ciekawostkę, gdy obie części Soulsów przeszli po 8 razy. Gra mogła też trafić do użytkowników PC, którzy nie dostali dobrego portu DS.

Wnioski? Czasami kilka poprzednich produkcji, może nam pomóc przewidzieć jak zachowa się wykres. Dodatkowo braki w niszy, lub popularność gatunku, mogą pozytywnie wpłynąć na sprzedaż, a tym samym na wzrost cen akcji.

11 bit studios

Wykres 11 bit studios (2.01.2013 – 30.12.2014)
Źródło: http://www.bankier.pl/

Kolejny przykład to warszawskie 11 bit. Zaznaczone daty to Anomaly 2 i This War Of Mine. Jak widać w przypadku kontynuacji serii, otrzymujemy podobne trendy co w przypadku Wiedźmina (są tak malutkie, przez ten drobny pik z prawej). Jednak ten wykres, pokazuje bardziej jako przestrogę – nie wszystko da się przewidzieć. Jak dotąd trend był podobny – wzrost przed premierą, spadek po premierze. This War Of Mine, przeszło przez media niemal bez echa. Aż do premiery. Wykres skoczył o 1000%! Z 7,50zł na prawie 79zł! Czyli inwestując 100zł, kończyło się zabawę z 1050zł! 950zł zysku w 24h. Nieźle.

Problem jest jeden. Nikt tego nie mógł przewidzieć. Ekipa z 11 bit wydała cudo. Sprzedali emocję. Gra w zapowiedziach w ogóle nie wyglądała na hit tego kalibru.

Wniosek? Nie wszystko da się przewidzieć.

The Farm 51

Wykres The Farm 51 (14.03.2012 – 16.07.2015
Źródło: http://www.bankier.pl/

Ostatni przykład to Farm 51 i ich Deadfall Adventures. Zaznaczone daty to: premiera gry na PC i XBoXa – pierwsza linia, oraz premiera portu na PS3. Na temat pierwszej kreski nie będę się rozwodził. Znów zapowiadana hucznie innowacyjna gra, która okazała się dość przeciętna. Ciekawa jest druga, gdzie dostajemy port. Czym się okazuje taki port? Mini premierą. Trend jest ten sam co przy zwykłej premierze, tylko na dużo mniejszą skalę. Na waciki można zrobić.

Problemem do analizy, jest tutaj fakt, że dostaliśmy port średniej gry. Gdybyśmy przeanalizowali wykres Rockstara, przy premierze PCtowego GTA V, zapewne skok na plus byłby znacznie wyższy.

Wniosek? Premiera portu, może być fajną okazją do zgarnięcia paru drobnych.

Te skoki wyżej to zapowiedzi fotorealistycznego Get Even.

Co dalej?

Granie na giełdzie jest teraz coraz łatwiejsze (w kwestii dostępności) – często wystarczy włączyć odpowiednią opcję na swoim koncie w banku. W mojej opinii inwestowanie w spółki tworzące gry jest łatwiejsze dla nas, graczy – co wypadałoby wykorzystać. Nie będę was tutaj zachęcał, co by nikt potem nie oburzał się, że stracił przeze mnie pieniądze, w przypadku niepowodzeń. Pokazuje tylko, że się da.

Exit mobile version