Marek Winiarski

Gender, gender. Wszędzie gender… A właściwie… Co to jest?

Ostatnio media zalewają nas ogromną ilością “informacji” na temat wprowadzania i niewprowadzania gender. Walczą między sobą, biją się i kłócą. Ale czy w tych wszystkich “dyskusjach”… ktoś w ogóle wspomniał co to jest?

Ciekawostka na wejście. Wiecie że istnieje coś takiego jak Gender studies? Jest to kierunek podyplomowy na uczelniach, zajmujący się tematem Gender. Pierwsze uczelnie zaproponowały taki kierunek nauczania w USA (a jak!) w latach 80. Czyli ludzie studiują to od około 30 lat, a nagle jest na ten temat burza. Tylko czemu nikt nie pyta o zdanie… Genderologów?

Ogólny pomysł wybierania sobie płci, uważam za co najmniej debilny. Jak rozwiniemy genetykę na tyle, żeby dało się to zmienić w każdym calu? Spoko. Zmieniajcie. Co mi do tego? Ale jak to sobie mamy wyobrazić teraz? W dowodzie osobistym pole płeć zmienimy na dwa pola: “Płeć biologiczna” oraz “Płeć wybrana”? Jak się w ogóle wtedy zwracać do kogoś? Psze pani/pana? Psze cosia? Psze czym ty do cholery jesteś?

Jeżeli czytamy sobie wypowiedzi przedstawicieli Kościoła czy polityki, można dowiedzieć się głównie, że ideologia gender prowadzi do homoseksualizmu, pedofilii, masturbacji, orgii i wszelkich objawów zboczenia seksualnego. Szczerze wątpię by facet ubierający się w sukienki doprowadził kogokolwiek do masturbacji…

Ale tak naprawdę, nie takie postrzeganie problemu jest tutaj błędem. Błędem jest to, że ktoś tutaj myli pojęcia! Samo gender sprowadza się do rozróżniania dwóch seksualności. Biologicznej (tej wrodzonej), oraz społecznej. Pierwsza jest oczywista, wynika z tego z czym wyszliśmy między nogami w czasie narodzin. Druga uwarunkowana jest przez wpływ kultury na naszą seksualność.

Jednak nie chodzi o jej dobieranie, ale o sam fakt wpływu i uwarunkowań na płeć narzuconą przez społeczeństwo. Np. Fakt że sukienka = dziewczynka. Samo gender nie mówi nam “Ej, możesz być facetem/kobietą jak chcesz”. Ta nauka zajmuje się czym innym. Tzn. Gender nie sugeruje że obie płcie są jednakowe (Bo nie są!), a jedynie że powinny mieć jednakowe prawa. Np. prawo głosu, jednakowe zarobki na jednakowych stanowiskach itd.
[stextbox id=”info” defcaption=”true”]– To świadomość dotycząca płci. Nauka o rolach społecznych, także o stereotypach[/stextbox]
Powyższy cytat pochodzi z wywiadu ze strony:  studenci-gender-studies-sa-przerazeni który polecam przeczytać. Ogólnie rozchodzi się o walkę o równe prawa dla płci. Nie o ich równość kompletną z opcją wyboru czy się chce być chłopcem czy dziewczynką.

Wracając do wszelakich dyskusji w polityce. Problemem są ludzie, którzy mówią o tym sporo, ale sami nie bardzo wiedzą czym to jest, a do tego, nie posilą się o wyjaśnienie terminu, albo o rozmowę z kimś, kto wie na ten temat więcej niż oni.

Jeżeli chcemy się dalej kierować w stronę możliwości wyboru płci, to może dajmy też możliwość wyboru rasy, klasy, religii, specjalizacji craftingu itd. Idąc tym tropem, proponuję nowy formularz do wyrobienia sobie dowodu osobistego:

Moja propozycja nowego formularza do wyrobienia dowodu osobistego
Moja propozycja nowego formularza do wyrobienia dowodu osobistego
Exit mobile version