W miniony weekend, internet obiegła informacja, że rząd przyznał ZAiKSowi rację, w kwestii, iż na tablety i smartphony, powinna zostać nałożona opłata zwana powszechnie “podatkiem od piractwa”. Przyjrzyjmy się sytuacji.
Pierwsze pytanie jakie się nasuwa, to: Czym właściwie jest ZAiKS? Mówiąc najprościej, jest to organizacja, która dba o prawa autorskie twórców (muzycy, aktorzy, etc. etc.), którzy pod ZAiKS podlegają.
Drugie pytanie: Czym jest “podatek od piractwa”? W teorii, polskie prawo, pozwala nam na tworzenie kopii, kupionych przez nas utworów (filmów, muzyki, książek etc.) na użytek własny. Czyli, zamiast np. kupić 2 kopie jednej książki, kupujemy jedną i robimy ksero. W tym momencie autor książki traci i tutaj ratuje go ZAiKS, wprowadzając opłatę. Opłata dotyczy kilku urządzeń i tzw. czystych nośników. Urządzenia objęte opłatą, to wszystkie te, pozwalające na kopiowanie twórczości, więc są to: kserokopiarki, skanery, aparaty, kamery, komputery itp. Jeżeli chodzi o czyste nośniki, to mamy tu na myśli np. płyty CD, DVD, kasety VHS czy nawet papier do kopiarek. Wysokość opłaty, nie może przewyższać 3% wartości urządzenia.
Teraz do tej zacnej listy dołączyły Smartphony i tablety, bo również mogą służyć do kopiowania treści.
Tyle teorii.
Mój komentarz
Jest w tym wszystkim tyle głupich rzeczy, że sam nie wiem od czego zacząć, ale żeby było śmieszniej, zacznijmy od małego porównania.
[stextbox id=”info” defcaption=”true”]Reasumując: W Polsce inkasuje się ok 7-10 mln. zł. (w 2013r. 8,9 mln. zł.) z tytułu opłat od urządzeń i czystych nośników rocznie[/stextbox]
Cytat ze strony ZAiKS.
A teraz drugi cytat ze strony Muzyka i Prawo
[stextbox id=”info” defcaption=”true”]W 2013 roku łącznie na wynagrodzenia ZAiKS przeznaczył 59 298 081 zł, czyli blisko 60 mln zł.
Jeżeli dodamy do tego przeciętne zatrudnienie, które wyniosło dokładnie 466,52 etaty…
…to ostatecznie wychodzi nam całkiem przyzwoita, miesięczna, statystyczna pensja. Gdy podzielimy 57 830 138,47 zł (z kwoty przeznaczonej na pensje odjęliśmy “działalność społeczną”) przez liczbę etatów, czyli 466,52, a następnie przez liczbę miesięcy w roku (12) to wyjdzie nam,…. 10 330 zł.[/stextbox]
OK. Czyli dbamy sobie o to, żeby twórcy nie tracili pieniędzy, zbieramy dla nich 10 milionów, sami w tym czasie bierzemy sobie 60. Brzmi uczciwie.
Jakiś czas temu, rozmawiałem też ze znajomym, który zajmował się organizowaniem koncertów czy innych evetnów. Miał on wtedy dobry kontakt z wieloma zespołami, które w ZAiKS były zarejestrowane. Nie były to zespoły z topu radiowego, a raczej mające solidne, grono swoich fanów. Zgadnijcie, ile pieniędzy od ZAiKSu zobaczyli przez lata swojej kariery? Kompletnie nic. Aha… członkostwo z ZAiKS kosztuje 10zł miesięcznie. Czyli cały zespół dokłada się do tego, żeby organizacja dbała o ich prawa, a nie dostają z tej racji nawet grosza.
Największa durnota tej opłaty jest taka, że płacimy za coś, co jest legalne, a właściwie nie za fakt kopiowania, a za samą możliwość kopiowania. W momencie kupienia np. paczki płyt CD, żeby nagrać zdjęcia z wakacji, płacisz tą opłatę, bo masz MOŻLIWOŚĆ, wgrania tam kopii filmu, albo muzyki. Kierując się tą logiką, po zakupie kompletu noży, idźmy do więzienia na kilka lat, bo mamy możliwość zabicia kogoś. Analogiczne głupoty, można wymyślać w nieskończoność.
Zapłaciłeś, to skorzystaj!
Ogólnie sytuacja trochę zaczyna przypominać DRMy. Ci dobrzy tylko tracą, a Ci którzy piracili będą to robić dalej. Sprzęt w Polsce ogólnie podrożeje, a ci, którzy piracą wszystko i tak tą nadwyżkę odbiją sobie, terabajtami filmów czy książek. Tak naprawdę, skoro kupując nowy telefon, płacisz za możliwość kopiowania treści, to kopiuj na potęgę, bo płacisz, a nawet nie używasz.
Na koniec mały poradnik dla ZAiKS – na co jeszcze można nałożyć opłatę?
- Drukarki – Ostatnio na jednej ktoś grał w Dooma, wątpię by była to legalna kopia Doom Printer Edition…
- Kalkulatory – Te naukowe, mają pamięć, w której da się przechowywać dane!
- Piecyki, pralki, lodówki – Te nowsze mają funkcję małych komputerów, gdzie można zapamiętać np. listę zakupów. To znów nośnik pamięci, znów można tam trzymać nielegalne filmy!
- Długopisy – Czy przypadkiem, nie można długopisem przepisać książki?
- Wyobraźnię – To już szczyt chamstwa! Co jeśli ktoś zapamięta scenę z filmu i będzie sobie ją nielegalnie odtwarzał w umyśle?!