Parę dni temu, dosyć przypadkowo, na swoim telefonie, zainstalowałem grę: Another Case Solved studia Noodlecake. Dziś po wielu godzinach spędzonych z tą prostą grą, mogę w pełni przyznać, że jest ona świetna i niesamowicie uzależniająca!
Ale co to właściwie jest?
Na początku wydaje nam się, że dostaliśmy nieco sfabularyzowaną i wzbogaconą o elementy RPG, grę typu “połącz 3 jednakowe elementy na planszy”. Jednak wystarczy przejść kilka początkowych, wprowadzających etapów, by zobaczyć jak wiele ciekawych rozwiązań i łamigłówek oferuje nam gra!
Fabularnie jest bardzo prosto. Jesteśmy detektywem w świecie gdzie panuje cukierkowa prohibicja (tak, ktoś był aż tak okrutny!) Naszym celem, jest rozwiązywanie z początku prostych spraw, których stopień trudności z czasem rośnie. Same sprawy dzielą się na dwa typy
- Fabularne – Czyli posuwające fabułę gry do przodu, za które otrzymujemy gwiazdki – pozwalają rozwijać bohatera oraz pieniądze. Są to bardziej rozbudowane śledztwa składające się z czterech etapów – je omówię nieco później.
- Gazetowe – Za te zadania otrzymujemy jedynie pieniądze oraz “punkty gazet” – za te punkty możemy odblokowywać zadania fabularne. Składają się tylko z jednego z etapów spraw fabularnych.
Wspomniane elementy RPG sprowadzają się do dwóch rzeczy. Po pierwsze, za rozwiązane sprawy dostajemy wspomniane gwiazdki, którymi rozwijamy naszego bohatera. Posiadamy 4 drzewka rozwoju (po jednym do każdego etapu wielkiego śledztwa) Za gwiazdki kupujemy sobie umiejętności (bierne, lub do użycia raz na sprawę). Ponadto możemy rozwijać swoje biuro. Dokupienie nowych mebli lub wyposażenia ułatwia nieco grę. Np. krzesło zmniejsza cenę poprawiania wyniku spraw, a nowa szafka na dokumenty zwiększa bonus pieniężny za rozwiązanie śledztwa. Elementy wyposażenia dodają nam narzędzia – Są to przyrządy do użycia w trakcie dochodzenia, które w jakiś sposób mogą nam grę ułatwić.
Etapy śledztwa
Jak wygląda sama rozgrywka? Jak wspomniałem są 4 etapy.
Najpierw, przyjdzie nam zmierzyć się ze zbieraniem poszlak. Jest to prosta gra, gdzie na planszy mamy rozłożone pięć rodzajów poszlak, które zmieniają się w dowody. Na każde dochodzenie, mamy kilku świadków, którzy wymagają zebrania odpowiedniej ilości poszlak lub dowodów. W późniejszych etapach gry, nie tylko musimy “odprawić” każdego świadka, ale na koniec mieć też odpowiednią liczbę dowodów. Oczywiście wszystko ograniczone liczbą ruchów. Ten etap występuje w zadaniu fabularnym i gazetowym. Kolejne etapy pojawiają się tylko w zadaniach fabularnych.
Drugim etapem zadania jest odnalezienie osoby. Dostajemy pewną liczbę zdjęć osób oraz pulę pytań. Zadając kilka pytań musimy rozgryźć o jaką osobę chodzi. Tutaj jeśli nie zgromadziliśmy odpowiedniej liczby dowodów w zadaniu poprzednim, mamy do dyspozycji mniej pytań.
Kolejny krok to odnalezienie miejsca. Tutaj mamy do dyspozycji mapę miasta oraz wskazówki, które znów odkrywamy za dowody. Poszlaką może być np. fakt, że nasz cel oddalony jest o 3 pola od kawiarni. W późniejszych etapach nie wiemy w jakim budynku kryje się jakie miejsce (trzeba to odkryć), a mapa znacząco się powiększa.
Ostatnim etapem jest przeszukanie miejsca. Dostajemy plan budynku po którym się przemieszczamy, a specjalny wskaźnik pokazuje jak blisko celu jesteśmy. Najpierw trzeba odkryć pokój, później w danym pokoju znaleźć odpowiedni obiekt, a w danym obiekcie odpowiedni przedmiot. Każda czynność zajmuje czas, a ten jest ograniczony. Dodatkowo w późniejszych etapach gry, zabawa jest o tyle utrudniana, że z łatwością znajdujemy pokój, ale okazuje się że w innym pomieszczeniu, trzeba znaleźć klucz do zamkniętych drzwi.
Podsumowanie
Gra oczywiście oferuje mikropłatności, przez zakup cukierków (specjalna waluta), jednak w samej grze jest masa sposobów na ich zdobycie. Czasami można zaleźć je przeszukując miejsca na mapie miasta, albo obiekty w budynku. Co 12 godzin możemy też przeszukać nasze biuro. Dodatkowo kupując do biura telefon, możemy dobrowolnie oglądać reklamy za bonusowe cukierki. Więc nie mamy tutaj do czynienia z grą pay to win.
Sama gra bardzo wciąga i oferuje zróżnicowany model rozgrywki. Dostępna jest po polsku, okraszona fajnym poczuciem humoru i zabawnymi dialogami. Sam niesamowicie się wciągnąłem i bardzo polecam grę samemu przetestować.
Jeżeli coś mógłbym zarzucić, to jedynie motyw odblokowywania zadań fabularnych, za zadania gazetowe. Nie da się tego pominąć, a otrzymujemy jedną gazetę na godzinę. Później trzeba ok. 6 gazet na odblokowanie 1 zadania fabularnego. Więc ten pierwszy etap rozwiązywania zagadek, może po pewnym czasie znużyć.