Czasami grając w gry (albo oglądając filmy), patrzyliśmy świat przedstawiony z myślą: “Ale fajnie byłoby tam żyć”. Jednak często myślimy tylko o klimacie świata, albo o tym, że jako główny bohater, bylibyśmy niezwyciężeni, potrzebni i uwielbiani. Dziś postaram się przybliżyć argumenty, bardziej racjonalne.
Przez racjonalne, mam na myśli rzeczy, udowadniające tezę, a będące bardzo przyziemne. Odrzucamy wszystkie mechaniki, typu możliwość zapisu gry, przed podjęciem decyzji. Popatrzymy stricte na światy przedstawione w grach osadzonych w światach fantasy.
Ekonomicznie
Jak często chcemy sobie coś kupić, a brakuje nam pieniędzy? W światach fantasy nie ma takich problemów. Prawie każdy potrzebuje pomocy i chętnie za pomoc płaci. Idź do zwykłego rolnika, pozbieraj rzepę i weź za to sakiewkę złota, znacznie przekraczającą cenę zebranej rzepy! Biednemu rolnikowi kompletnie się to nie opłaca, ale mimo to, że przed chwilą zapłacił ci kupę złota, następnemu chętnemu, za to samo zadanie, płaci dokładnie tyle samo. Nie kończąca się żyła złota i rzepy.
Ciekawe, że w takim świecie nie ma też pojęcia inflacji. Wszyscy radośnie biegają z milionami w kieszeni, a złoto dalej jest wielce wartościowym kruszcem.
Więc teraz idź, zbieraj rzepę, zanoś listy i wiadomości, a pod koniec tygodnia – wybuduj sobie zamek!
Zdrowotnie
Już nawet pomijam fakt rozwiniętej magii i alchemii, której żadna choroba nie straszna. Mając odrobinę złota – co w zgodzie z poprzednim punktem, nie jest trudne – można się wyleczyć ze wszystkiego, pijąc płyn z butelki.
Ale to nie wszystko. Spadając z wysokiego klifu, nie połamiemy sobie nóg, kończąc jako karma dla stworów. Ucierpimy na zdrowiu, ale spokojnie możemy pobiec do miasta i podreperować się u medyka.
Ciekawsze jeszcze jest to, że wcale nie musimy mieć pieniędzy, żeby się wyleczyć. Wystarczy pożyczyć od kogoś łóżko i się przespać kilka godzin. Będąc przy śnie. Wszyscy lubimy pospać i po wylegiwać się w łóżku. W świecie fantasy, ta przyjemność odpada. Sen służy nam już tylko do leczenia ran i przestawiania godziny. Po za tym, łóżko staje się zbędnym akcesorium.
Kolejnym plusem jest jedzenie. Możesz pożegnać się z nielubianym kalafiorem i brukselką. Od teraz jesz tylko po to, żeby wyleczyć rany, a że żarcie leży na ulicy…
Wspominałem, że w świecie fantasy nigdy nie czujesz zmęczenia?
Łatwy start
Żyjąc w normalnym świecie, rodzisz się, robisz w pieluchy, po jakimś czasie umiesz chodzić, ale wciąż jesteś niesamodzielnym brzdącem, który bez mamy zwyczajnie zginie. W świecie fantasy, zaczynasz jako dorosła osoba, z predyspozycjami, wybranymi przez siebie. Dodatkowo dostajesz ekwipunek, złoto i parę innych fajnych rzeczy, po czym robisz co chcesz.
Niestety wszystko to ma jeden minus. Jako, że dostałeś tak wiele na początku, nie musisz praktycznie nic robić i wszystko zależy od ciebie, odpada jedna z lubianych czynności. Nie możesz już narzekać na to, że inni mają lepiej, bo sam wykreowałeś się takiego jakiego chciałeś.