Jeszcze parę lat temu spora część społeczeństwa graczy robiło “łolololo” w Age of Empires. A ja się pytam: Gdzie teraz są RTSy?!

RTSy wszelakiej maści wspominam miło, bo od brzdąca się w nie zagrywałem, czasami nie do końca rozumiejąc ich mechanikę. Do dziś pamiętam Polan gdzie wszystko kupowało się za krowie mleko. (Śmierć ostatniej krowy w czasie jednej z misji, to najbardziej traumatyczne przeżycie growego dzieciństwa!) Pamiętam też godziny “zmarnowane” nad Age Of Empires, Empire Earth, Rise Of Nations, Worhammerze 40K, Spell Force, Command & Conquer, Warcraft i… mógł bym jeszcze wymieniać.

Obecnie jeśli chodzi o gry strategiczne, już tutaj mamy ogromnie ograniczone pole do manewru. Wybierając kategorię gier strategicznych, na znanym portalu o grach i przeglądając je po dacie premiery, jedynym co znalazłem to: Total War: Rome 2, Dragon Commander, Worms, Space Hulk i Company Of Heroes. Gdzie tylko ta ostatnia jest bardziej klasycznym RTSem.

Dostaliśmy ostatnio spory wysyp gier Indie. Ale w głównej mierze są to platformówki, czy eksperymenty na temat mechaniki lub odbierania świata. Wracają też dawni twórcy przez kickstartera. Ale nie widziałem nigdzie ani jednego klasycznego RTSa! Mamy np. Castle Story. Przyjemna gra o budowaniu zamku i zarządzaniu osadą śmiesznych stworków. Blisko. Ale to znów nie to.

Czy rynek jest już martwy na ten gatunek? Niedawno próbowano wskrzesić Command & Conquer w formie free2play. Jednak projekt zawieszano i przekładano tyle razy, że nawet nie chce mi się go już śledzić.

Dlatego po raz ostatni zapytam: Gdzie są RTSy z krwi i kości?!

Oczywiście jak jakieś znacie, możecie mnie oświecić w komentarzach.