Od dłuższego czasu rynek zalewają kontynuacje. Mało która firma decyduje się postawić na świeżą markę. Drugą ciekawą modłą jest robienie rebootów, czyli odświeżania starych, ale świetnych tytułów. Ale czy robi się o dobrze?

Kiedyś nadejdzie taka chwila, kiedy Call Of Duty 38 i Assassin’s Creed 20, nie będą nas już tak bawiły jak obecnie wydawane tytuły. Już teraz wielu twórców zauważa trend spadkowy, przy słupkach sprzedaży swoich produkcji. Jednak w obawie, przed wytworzeniem nowej serii (co jednak czasem się zdarza), często opierają się one na założeniach czegoś bardzo dobrze znanego. W sumie w momencie pojawienia się serii o zabójcach templariuszy, gra czerpała garściami z Price Of Persia. Tak teraz, mający wyjść jeszcze w tym roku Shadow Of Mordor, ewidentnie wspiera się dorobkiem asasynów.

Tutaj znajdujemy miejsce dla klasyków. Dobry interes robi firma Gog, która takie klasyki odświeża i pozwala nawet laikowi, uruchomić je pod najnowszym sprzętem. W nieco inną stronę idą asy branży, którzy powołują na nowo do życia serię typu Jagged Alliance. Tym sposobem, seria sponiewierana przez beznadziejne Back in Action, teraz ma szansę, znów wrócić do łask graczy w blasku chwały.

Niestety. Istnieje jeszcze jeden sposób odnawiania klasyków. Chodzi tu o tworzenie odświeżonych wersji na systemy mobilne. Tak otrzymaliśmy Baldur’s Gate: Enhanced Edition. Gra miała podnieść rozdzielczość tekstur, dodać parę postaci i questów. Czyli miało być ładniej, więcej i ciekawiej. To jakim cudem na stronie Metacritic oceny obu gier to: 91 do 78, a oceny graczy: 9.1 do 7.1? Jakim cudem, udało się skopać, coś co było tak świetne?

Ale dalej poszli twórcy odświeżonego Dungeon Keepera. Na wieść o tym, że seria ma być odświeżona byłem bardzo podekscytowany. Jednak dostaliśmy gniota, przypominającego grę z Facebooka, gdzie żeby przekopać kawałek ściany (co w grze jest podstawą tworzenia czegokolwiek), musimy czekać dzień, lub zapłacić. Metacritic nie zostawia na grze suchej nitki. Oryginał z 1997 – 9.1, odświeżona wersja z 2014 – 0.3!

W historii elektronicznej rozrywki, mieliśmy masę świetnych tytułów, które proszą się o ubranie ich w nowe tekstury, ubarwienie ich świata i wypuszczenie jako pełnoprawne produkcję. Dungeon Keeper, Populus, Theme Hospital, Empire Earth, Age Of Empires. Restarty serii w postaci Tomb Ridera czy Age Of Wonders, które zostały przyjęte bardzo ciepło, pokazują że warto wracać do tego co powstało w latach 90′. Dajmy tym grom drugą szansę, a na pewno nas nie zawiodą. Tylko zróbmy to dla graczy, a nie dla mikropłatności.