W jaki sposób, mały szczegół sprawił, że GTA jest w ogóle grywalne.
Serię GTA na pewno kojarzy zdecydowana większość z was. Zdecydowana większość tej większości, pewnie również w nią grała. Ja najnowszą odsłonę tej serii, ogrywam w te wakacje i bardzo zainteresowała mnie jedna rzecz.
Tym co robimy w grze najczęściej, jest podróżowanie różnymi pojazdami – najczęściej samochodami, po ulicach zatłoczonych miast. W najnowszej odsłonie serii, gdy chcemy przejechać z jednego końca mapy na drugi, dostajemy odcinek… ok. 13km. Przejechanie go zajmuje kilka minut (przyznaje, nie sprawdzałem tego). Gdybyśmy chcieli jechać zgodnie z przepisami, czas ten wydłużyłby się niemiłosiernie. Jednak gdyby nie jeden drobny szczegół w projekcie gry i tak pokonanie tego dystansu byłoby bardzo czasochłonne.
Chodzi o szerokość pasów ruchu. Jeżeli przejeżdżamy przez skrzyżowanie, między samochodami zawsze jest dość luzu, żeby nasz pojazd spokojnie się przecisnął. Wystarczy w miarę dobrze opanować prowadzenie i możemy przebrnąć przez miasto bez zatrzymywania się gdziekolwiek (a nawet bez ryski na lakierze). Trzeba tylko korzystać z luk między samochodami.
Możecie powiedzieć, ale to się dzieje w stanach, może tam mają takie szerokie drogi. Postanowiłem to sprawdzić, na ile było to możliwe. Zaczniemy od screena z gry:
W GTA twórcy wykorzystują istniejące faktycznie samochody do tworzenia swoich modeli. Postanowiłem dwa z nich postawić obok siebie, zajmując cały jeden pas ruchu (już to mogłoby dowodzić mojej tezy, ale to byłoby zbyt proste).
Pierwszy samochód to Dewbauchee Rapid GT, wzorowany na Astonie Martinie V8 Vantage, ten z prawej to Dinka Jester, czyli Honda NSX. Zaglądnąłem w metryczki obu samochodów, a te mówią że ich szerokość to odpowiednio 1865mm i 1810mm. Co daje nam… ponad 3,5 metrowy pas! Dokładnie 3675mm.
Wiadomo, proporcja wynikająca z kąta pod jakim zostało zrobione zdjęcie, odległość itp. mogło nieco namieszać, ale te zmiany nie powinny być bardzo znaczące.
Dla porównania, udałem się do Los Angeles (dzięki Google Street View). Poszukałem na jednej z głównych ulic miasta samochodu, który byłby w podobnym położeniu na zdjęciu, a jednocześnie pozwoliłby określić markę i model. Przed wami… Lexus RX 200, pierwszej generacji. Wg jego metryczki, szerokość tego samochodu to 1820mm. Na fotce ma 305px szerokości, a pas ruchu w odpowiadającym miejscu ma 545px szerokości. Z prostej proporcji wyliczamy, że pas ruchu w rzeczywistości ma… 3252mm.
Dostajemy wynik, który mówi nam, że pas ruchu w GTA jest o (3675 – 3252 =) 423mm szerszy, niż w rzeczywistości. Przy uwzględnieniu, że samochody w grze nie były ustawione na styk i zostały małe marginesy po bokach, do tego zostawiając margines błędu na pomiary, można uznać, że pas jest szerszy, o około pół metra.
Nasuwa się pytanie. Czy może pomniejszyli jeszcze samochody?
Znów za model posłuży nam Honda NSX. Jej wysokość to 1170mm. W grze wyszło, że od opony po dach ma około 323px. Stojący obok Trevor od buta po czubek głowy ma 480px. Licząc z proporcji, możemy określić, że Trevor ma ok 174cm wzrostu. Wynik dość wiarygodny. Zwłaszcza, że nie stoi tu idealnie prosto, więc powinien być nawet nieco wyższy.
Wniosek? Niewielkie poszerzenie pasów jazdy w GTA 5, o ok. pół metra, czyni grę w ogóle grywalną, gdyż umożliwia swobodne śmiganie między samochodami, nawet gdy te stoją w korku przy sygnalizacji. Tym samym, skraca to czas podróży i nie powoduje frustracji u gracza, który musiałby co chwilę stać, lub przeciskać się bardzo powoli.