Zawsze marzyłeś o tym, żeby Twoja dziewczyna lubiła gry? Jakimś cudem zdobyłeś dziewczynę, ale nie gra? Nic straconego!
Seria wraca, a robi to dzięki temu, że udało mi się zakończyć jeden z większych projektów. Zadowolony z jego rezultatów, dzisiaj zdradzę wam, co zrobić, żeby zainteresować swoją dziewczynę grami!
Nerd Part
Mi realizacja całego przedsięwzięcia zajęła około roku. Nie będzie ani szybko, ani prosto. Natomiast zdecydowanie warto.
Fundamentem pod zainteresowanie swojej dziewczyny grami, jest znalezienie wspólnego mianownika, między grami i jej zainteresowaniami. Ja miałem dość łatwo, bo jeszcze zanim się poznaliśmy lubiła fantastykę i tego typu książki czytała (nie tylko, ale zajmowały wysokie miejsce w rankingu). Tutaj klaruje się bardzo proste połączenie z grami RPG, które w takich światach są bardzo często osadzone.
Jednak to było za mało. Był fundament, ale trzeba było go jakoś obudować. Wybrać też, z czego będę budował. Zadecydowałem, że idealnym materiałem będzie tutaj Wiedźmin. Pasował mi tutaj podwójnie. Po pierwsze, książki reprezentują kawał dobrej, polskiej fantastyki. Dwa, mamy bezpośredni odnośnik w grach. Trzy, fabularne elementy Wiedźmina często nawiązują do klasycznych bajek, które moja luba również lubi.
Tym samym przystąpiłem do pierwszego etapu budowania i sam zacząłem się wyposażać w książki ze świata Białego Wilka. Sam miałem je do nadrobienia, więc podwójny zysk. Oczywiście po przeczytaniu książki, pożyczałem taką mojej lubej – tutaj znów ważna rzecz, w przeszłości czytała dwa pierwsze tomy (zbiory opowiadań) i się jej podobało. Więc brnęliśmy w to dalej.
Los się do mnie uśmiechnął, bo w moim mieście odbywał się festiwal muzyki filmowej, na której grano muzykę z Wiedźmina 3. Oczywiście na koncert się wybraliśmy. Muzyka była świetna, a w tle leciały sceny z gry. Muzyka również się jej podobała, co pozwoliło mi podjąć śmiałą próbę. Zebrałem się na odwagę i spytałem “Chcesz spróbować zagrać w Wiedźmina?”. Zgodziła się.
Teraz czekaliśmy tylko na okazję, żeby mieć chwilę wolnego i akurat przebywać w okolicy mojego PC. Jednak rozpalony ogień, trzeba było podsycać, w czym pomógł mi ostatni dodatek. Luba bardzo lubi klasyczne bajki i baśnie. Czerwony kapturek, Calineczka, Dziewczynka z zapałkami etc. Krew i Wino w takie cuda obfituje, więc pozwoliłem sobie kilka screenów podesłać. W końcu nadeszła ta chwila. Uruchomiliśmy grę. Nowa gra, najłatwiejszy poziom trudności i gramy!
Gdy skończyliśmy, nie do końca wierzyła mi, że siekała Utopce i wilki od dwóch godzin. Pierwsze wrażenia były budujące. Fabuła ciekawi, rozmowy trochę nudziły, operowanie kamerą ciężkie – ale to akurat w Wiedźminie niestety jest toporne, została wielką fanką wiedźmińskich zmysłów i zaczęła z nich bardzo naturalnie korzystać. Pewnie tego nie przyzna, ale widziałem radość na twarzy, gdy do piachu wędrował kolejny Ghul. Na początku trochę ją przytłoczył ogrom interfejsu, ale z każdą chwilą było coraz lepiej.
Więc co wam mogę tutaj poradzić?
Najważniejsze to znaleźć jakieś wspólne zainteresowanie, na którym możecie się oprzeć. Fantastyka, Motoryzacja, Gry Logiczne, Historia. Jest masa gier, różnego typu i gatunku, więc zawsze znajdzie się gra, która odzwierciedli jej zainteresowania.
Pamiętajcie, żeby nie posyłać na głęboką wodę. Na początek lepsza będzie prosta gra, gdzie wszystko będzie wychodzić. Jeśli jest taka opcja wybierzcie łatwy poziom trudności. Sukcesy w pierwszym starciu z grą, zachęcą do dalszego jej odkrywania. W miarę możliwości postawcie też na prostą w obsłudze grę. Prawdopodobnie gra, gdzie trzeba ogarnąć każdy klawisz pada, może być kiepska.
Ja jestem z mojej lubej dumny, bo WSAD ogarnęła od razu i bardzo naturalnie. Znam ludzi, którzy grają w strzelanki, odrywając całą rękę od klawiatury, żeby kliknąć spację, czy E. Tutaj działała jak pro!
Girl Part
Wyszedł trochę bardziej poradnik dla Nerdów niż dla was. Jednak nie zostawię was samych. Mam dwie proste rady.
Dajcie szansę grom. Jeśli wasza druga połówka je lubi, to jeśli też opanujecie jakieś gry i je polubicie to zyskacie kolejną rzecz, którą możecie robić razem. Pamiętacie jak wasz facet snuje się za wami po sklepie, nawet jeśli nie bardzo to lubi? Robi to dla was, bo wy to lubicie i wam zależy. Granie w gry, wymaga dużo mniej wysiłku. Dacie radę. W końcu on to ogarnął.
Druga sprawa, to nie odrzucajcie tego od razu jak wam się nie spodoba. Liczba gatunków i rodzajów gier jest masakrycznie duża. Jeśli nie podoba wam się gra X, nie oznacza, że nie spodoba wam się gra Y, nawet jeśli obie należą do tego samego gatunku.
Dajcie temu szansę.