Każdy na pewno kojarzy portale typu Kwejk, wiedza bezużyteczna itp. Mają to być zabijacze czasu. Sam Kwejk nawet dumnie wypina pierś mówiąc “Do epick shit and share it”. Przynajmniej kiedyś tak było.

Problem z tymi wszystkimi portalami mam jeden. Początkowo, na każdym z nich pojawiały się rzeczy, faktycznie w jakimś stopniu śmieszne/ciekawe. Co prawda był to debilny poziom humoru na zasadzie: “tak głupie, że aż śmieszne”, ale jednak dawał trochę rozrywki. To samo tyczy się popularnych demotywatorów czy wiedzy bezużytecznej.

Jednak to co obecnie się z tymi portalami dzieje, woła o pomstę do nieba. Początkowo wiedzę bezużyteczną lubiłem, bo wstawiali mało przydatne życiowo ciekawostki. Ale były to rzeczy co najmniej prawdopodobne. Teraz? Jak mantra przewija się że: “Amerykańscy naukowcy dowiedli, że zadania domowe nie wspomagają zdobywania wiedzy”, “W Szwecji zanotowano wzrost wyników w nauce gdy wprowadzono 3 dniowy weekend” itd.

Czy tylko mi, podobna tematyka przemawia do pewnej grupy społecznej? Skoro naprawdę brak szkoły i nauki zwiększa inteligencję, to kto mi powie: Gdzie nigeryjski program kosmiczny? Ewentualnie gdzie Zimbabwe prowadzi badania nad nanotechnologią?

Za to co mamy na tych mniej wyrafinowanych portalach? Ciągle to samo. Pojawi się nowy mem? Nie musisz odwiedzać żadnej ze stron przez miesiąc. Będzie cały czas to samo. A co jak nie ma nowego mema? Wtedy są przetłumaczone obrazki z 9gaga.

Nie chce tu bronić wspomnianych portali, bo w swoich założeniach mają być farmą kliknięć i wyświetleń, co by reklama drożej się sprzedawała, ale po prostu nie wiem, co sądzić o tym, że stronom, których targetem jest “ktokolwiek”, może spaść poziom. I czy naprawdę młodzi ludzie uważają, że przez kilka demotywatorów sprawią, że będą mieli krótsze lekcje i brak zadań domowych?
[stextbox id=”info” defcaption=”true”]Wybaczcie krótki wpis po dłuższej przerwie, ale ostatni tydzień był dość wymagający ;)[/stextbox]