Transkrypt filmu

Są pytania, które zadaje sobie wiele osób kupujących gry i gifty: czy klucze gier dostępne w key shopach są legalne i czy możemy się czuć bezpiecznie, robiąc zakupy w takim miejscu? Dlaczego gry dostępne na takich portalach jak GAMIVO, Kinguin czy CDKeys są w niższej cenie, niż w oficjalnej dystrybucji w znanych sklepach jak Steam, Epic Games Store czy GoG?

Na start mały disclaimer. Kiedy skończyłem artykuł, doszedłem do wniosku, że wygląda trochę jak reklama dwóch key shopów. Stało się tak, ponieważ na moje pytania odpowiedziały tylko Kinguin i GAMIVO, CD Keys odesłał mnie do swojego FAQ. Próbowałem też poznać stanowisko drugiej strony, nie otrzymałem żadnych odpowiedzi. Jeśli po tym materiale jakiś producent chciałby się wypowiedzieć, to chętnie nagram drugą część materiału.

Główne obawy graczy

Obawy graczy są w pewnym stopniu uzasadnione. Słyszeliśmy historię o kluczach, które trafiały do obiegu, a potem były masowo banowane przez wydawców.

W dobie popularnej cyfrowej dystrybucji problem nie jest aż tak poważny, bo nie zdarzają się sytuacje, gdzie do obiegu trafiają klucze z obrabowanej ciężarówki z grami. Mimo wszystko niepokój budzą ludzie, którzy wykorzystują takie platformy do sprzedaży gier nieznanego pochodzenia, lub kupione za pomocą skradzionych kart kredytowych.

Rzadki przypadek kiedy Ubisoft oddaje gry kupione za pieniądze ze skradzionych kart kredytowych
Rzadki przypadek kiedy Ubisoft oddaje gry kupione za pieniądze ze skradzionych kart kredytowych

Wiele pytań, tak mało odpowiedzi, dlatego postanowiłem spytać u źródła i dowiedzieć się, czy handel kluczami do gier na key shopach i portalach takich jak allegro mają faktycznie negatywne skutki dla wydawcy i twórcy gier. Czy taki sprzedawca jest bezpiecznym wyborem i możemy tam spokojnie kupić grę, czy może lepiej omijać takie strony?

Czym są sklepy sprzedające kody gier?

Key shop to platforma umożliwiająca sprzedaż gier w formie kluczy. To, co dla nas wydaje się naturalne i oczywiste to fakt, że na tego typu portalach, handlować mogą zwykli ludzie, udostępniając swoje nadmiarowe klucze tak jak na allegro czy bazarze łowców gier.

To, co jest mniej oczywiste, to fakt, że wśród sprzedawców spotkamy również wydawców i deweloperów, którzy handlują własnymi grami. Przy czym zależy to już trochę od konkretnej strony. Miałem okazję dostać informację bezpośrednio od Kinguin i GAMIVO, więc o nich głównie będę się wypowiadał.

Serwisy takie jak Kinguin, czy GAMIVO stają się dla swoich użytkowników jedynie pośrednikiem w transakcji, pobierającym drobną prowizję od sprzedawców. Z technicznego punktu widzenia, nie różnią się za bardzo od takiego Steama, który robi w zasadzie to samo.

Czy kupowanie z innych stron klucz na Steam jest legalne?

Kwestia podstawowa. Czy zakup gry w key shopie jest legalny? Oczywiście tak. Mówi nam o tym wyrok trybunału europejskiego z 2012. Wyrok mówi, że gracz może korzystać z licencji w dowolny sposób, w tym odsprzedać ją komu innemu. Bo przypomnę, że kupując klucz do gry, tak naprawdę kupujemy licencję na korzystanie z produktu.

To, że w niektórych przypadkach sam klucz może pochodzić z nielegalnego źródła (np. został kupiony skradzioną kartą kredytową), to inna kwestia. Jeśli dojdzie do takiej sytuacji, że kupiliśmy nielegalny kod, to może się to skończyć usunięciem gry z naszego konta.

Steam raczej nie blokuje kont za takie zagrania, bo mają świadomość, że w takiem sytuacji też jesteśmy ofiarą, a oszukał nas sprzedawca. Mimo że teoretycznie prawo powinno być po naszej stronie i powinniśmy dostać zwrot za taką grę, różnie z tym bywa. Sklep Eneba wspomina historię gdzie GoG zwrócił pieniądze wszystkim ofiarom nieuczciwego sprzedawcy.

Natomiast wiele firm oferuje dodatkowe ubezpieczenie zakupu, które chroni naszą transakcję w przypadku oszustwa sprzedawcy. Jest to dodatkowy koszt, aczkolwiek często otrzymamy i tak lepsza cenę niż na Steam.

Czy gry sprzedają tam oszuści?

Udało mi się uzyskać odpowiedzi od obu firm, odnośnie tego jak bronią się przed oszustami. Kinguin stawia na wieloetapową weryfikację kont i oczekuje, żeby sprzedawcy gier byli zarejestrowanymi firmami. Dodatkowo wskazują na system ratingowy, który pomaga na wyłapanie nieuczciwych sprzedawców.

Gamivo, stawia tylko i wyłącznie na sprzedawców będących zweryfikowanymi firmami. Firma dysponuje danymi sprzedawcy, więc w skrajnych przypadkach może po prostu przekazać jego dane organom ścigania.

GAMIVO stawia tylko na sprawdzonych dostawców treści.
GAMIVO stawia tylko na sprawdzonych dostawców treści.

Firma zapewnia też, że w razie sytuacji duplikacji klucza, mogą szybko kontaktować się z dostawcami w celu rozwiązania problemu. Andrzej Bazylczuk, z którym miałem przyjemność rozmawiać, wskazuje też, że dawniej, popularne teraz Allegro, również kojarzyło się głównie z oszustwami i ma nadzieję, że tak jak Allegro teraz, wkrótce i key shopy przestaną się źle kojarzyć.

Aczkolwiek przykład allegro może nie jest tu idealny, bo wiemy, że do dziś mają problem z ludźmi, którzy sprzedają dostęp do kont – ale w przypadku key shopów i zakupu samego klucza, ten przypadek nas nie dotyczy, więc tutaj nie ma to żadnego znaczenia.

Dlaczego mogą sprzedawać tanie klucze?

To, co często budzi spore zainteresowanie to pytanie, dlaczego w key shopach gry często są dostępne w niższej cenie, niż w “normalnej” dystrybucji. Sprawa jest bardzo prosta. Jeśli chodzi o serwisy resellerskie, to ktoś, kto sprzedaje swój zduplikowany klucz do gry, którą już ma, to oczywiste jest, że może zaoferować konkurencyjną cenę.

Gamivo i Kinguin wskazują głównie na fakt niższej prowizji za sprzedaż gier. Nie dotarłem do konkretnych kwot, ale wystarczy zejść poniżej 30%, jakie narzuca Steam czy Epic.

Serwis kinguin wymaga, aby Twoje konto było zweryfikowane, a podane dane prawdziwe.
Serwis kinguin wymaga, aby Twoje konto było zweryfikowane, a podane dane prawdziwe.

Drugi fakt, jaki podawali moi rozmówcy, to kwestia marketingu i sprzedaży. Po prostu sprzedawcy nie muszą się martwić o marketing i obsługę serwisu. Cała platforma reklamowo-marketingowa jest dla nich od razu dostępna, co po prostu zmniejsza koszty prowadzenia działalności.

Zarówno Andrzej z Gamivo jak i Cerian z Kinguina zwracają również uwagę na możliwość zakupu gier hurtowo przez dostawców, dzięki czemu mogą wynegocjować lepsze ceny za tytuły, co przekłada się na niższą finalną cenę.

Jak na key shopach wychodzą twórcy gier?

Mimo wszystko w polsce panuje przekonanie, że kupowanie na stronach zajmujących się pośrednictwem to w zasadzie piractwo i twórcy są na tym stratni.

Prawda jest jednak taka, że twórcy gier nie tracą nic na takiej transakcji, bo gdzie nie kupisz swojego klucza do gry, to ktoś go wcześniej kupił bezpośrednio od twórców.

Mało tego, Kinguin i GAMIVO nawiązują bezpośrednie współprace z wydawcami, oraz twórcami i zachęcają do dołączenia do ich platformy, co ma być wartościowe szczególnie dla małego dewelopera lub wydawcy.

Warunki lepsze niż na Steam

Niska marża, brak konieczności inwestycji w reklamę, dostęp do dużej bazy klientów, to wszystko jest dostępne dla twórców tylko za założenie konta w serwisie. Kinguin wspomina, że dodatkowo wspomaga w supporcie gry, co może być dodatkowo cenne dla małego zespołu.

Na dowód tego, że, nie są to tylko puste słowa, Andrzej wymienia kilka firm, z którymi GAMIVO współpracuje, a mamy tam Boosteroid, CypherDog, Plarium. Ponadto firmie udało się nawiązać współprace z Żabką, a chyba tak duża firma nie weszłaby w szemrany biznes.

Biorąc to wszystko pod uwagę, dla małych deweloperów współpraca z key shopem, może pomóc im pozyskać klienta, dostarczy dodatkowe usługi i to wszystko na lepszych warunkach niż na Steamie.

Mroczne strony sprzedaży kluczy

Domyślam się, że wielu graczy mimo wszystko może mieć wątpliwości, jednak w rzeczywistości zakup z takiej witryny to nie piractwo. Tanie klucze zakupione w takim miejscu, niczym się nie różnią od kluczy zakupionych na steam. Klucze do gier są w pełni legalne i takie same dostaniemy w sieci popularnych sklepów. Jako gracze nie mamy się czego obawiać, czy mieć wyrzutów sumienia i spokojnie możemy sobie tam założyć konto i kupić grę.

Na ważną rzecz zwraca jeszcze uwagę Andrzej. Nie da się w pełni zabezpieczyć przed oszustwami i te mogą się pojawić, przez co gracze wystawiają serwisom negatywne opinie. Jednak oszustwa zdarzają się wszędzie i w sieci możemy trafić na strony i osoby próbujące nas oszukać. Nic nie zastąpi zdrowego rozsądku i uwagi, kiedy kupujemy nie tylko gry, ale też inne produkty.

Przypadek G2A

Nie bez powodu jakiś czas temu bardzo głośna była sprawa G2A, które pozwalało niezweryfikowanym sprzedawcom oferować różne tytuły na swojej stronie. Afera była spora, a poszkodowanych graczy wielu. Podobno obecnie G2A dużo bardziej dba o dobro graczy i mocniej weryfikuje sprzedawców, jednak nie udało mi się otrzymać od nich odpowiedzi na moje pytania.

G2A musiało zapłacić odszkodowanie za brak zabezpieczenia klientów.
G2A musiało zapłacić odszkodowanie za brak zabezpieczenia klientów.

G2A na swojej aferze ucierpiało równie mocno co sami poszkodowani gracze, bo musieli wypłacić spore odszkodowanie – $40 000 twórcom Factorii, a ucierpiał również ich wizerunek.

Kupować, czy nie kupować?

Wniosek jest z tego ostatecznie taki, że jak najbardziej możemy sobie kupować gry ze sklepów z kluczami, ale musimy mocno uważać w stosunku do nowych sklepów, gdzie weryfikacja sprzedawców może nie być aż tak dokładna, stąd rosną szansę na bycie oszukanym.

Jeśli chodzi o strony będące na rynku już dłuższy czas, które zapracowały na swoje zaufanie, jak wspomniane Kinguin czy GAMIVO, jak najbardziej możemy korzystać z ich usług, oszczędzając na zakupionych grach, bez uszczerbku dla budżetu twórców naszych ulubionych gier.

Dodam jeszcze, że próbowałem się kontaktować z drugą stroną barykady, czyli twórcami i wydawcami gier, ale nie udało mi się uzyskać odpowiedzi.

Mam nadzieję, że ten artykuł felieton rozwiał wasze wątpliwości odnośnie kupowania tanich kluczy do gier.

Podoba Ci się? Udostępnij!