Dużo osób na różne sposoby krytykuje gry komputerowe. Często są one trywializowane. Mówi się, że to tylko zabawa dla dzieci. Prawda jest taka, że mamy wiele gier, które poruszają bardzo złożone tematy. Dzisiaj zajmiemy się nimi.

Spec Ops: The Line

Mechanicznie klasyczna strzelanka z systemem osłon, osadzona na bliskim wschodzie. Klasycznie oddział amerykański rusza na ratunek. W wielu filmach, książkach czy właśnie grach dużo rzeczy stawianych jest zero-jedynkowo. Ci są dobrzy, tamci źli. W życiu jest jednak tak, że nie wszystko jest czarno-białe. Każdy bohater ma swoje motywacje.

To jest problem, którego nie porusza się często. Odmienne punkty widzenia. Brak wiedzy, czy brak kontekstu pozbawia nas obiektywnej opinii. Często w mediach pojawia się informacja, że w kraju X pan Y zrobił to i tamto. Bezrefleksyjnie uznajemy go za tego złego, nie mając pełnego obrazu sytuacji. To samo spotyka nas w Sepc Ops. Początkowo gra przedstawia nam klasyczną misję “Amerykanie na ratunek”. Jednak z biegiem czasu i z postępami fabuły, okazuje się, że to my, ślepo brnący do przodu, stajemy się tymi złymi.

Poznając fabułę, ciągle nie mamy szerszego obrazu, wydaje nam się, że robimy dobrze. Taka jest nasza wiedza i taka jest nasza perspektywa. Gra pokazuje, że czasami to, że ktoś postrzegany przez nas jako zły, wcale taki nie musi być. Po prostu nie znamy jego punktu widzenia i nie próbujemy go poznać.

Fable 3

W Fable na samym początku gry poznajemy złego króla, którego mamy zdetronizować, bo uciska społeczności wszystkich krain. Wraz z postępami fabuł uwalniamy kolejne krainy i obiecujemy im różne rzeczy. Dla tych zmienimy prawo, tamtym wbudujemy szpital, w zamian oni obdarzają nas poparciem. Piękny sen.

https://youtu.be/id-5L0Wk3M4

Problem pojawia się, gdy uda się zdetronizować króla i zająć jego miejsce. Dowiadujemy się, że nad krainę nadciąga wielkie niebezpieczeństwo i potrzeba ogromnych funduszy, żeby je powstrzymać. Jako król możemy uszczuplić budżet i spełnić obietnice albo złamać dane słowo i lepiej przygotować krainę na nadciągające zło.

Kolejny raz mamy problem braku perspektywy. Oraz zastanowienie się nad sentencją czy cel uświęca środki. Określamy króla złym, bo uciska społeczność, nie widzimy jednak tego wszystkiego, co za tym stoi. Władca wykorzystuje wszystkich, aby uchronić ich przed totalną zagładą. Jednak czy jest to moralne, żeby zmuszać np. dzieci do pracy w imię obrony kraju? Ile można poświęcić jednostek dla ogółu?

Hellblade: Senua’s Sacrifice

Pozornie gra wydaje się zwykłym horrorem z domieszką gry akcji. Jednak jest pod tym wszystkim drugie dno. Nasza bohaterka wraz z postępami w rozgrywce wydaje się popadać w obłęd. Ma halucynacje, słyszy głosy, które mówią jej co robić, a czego nie. Powoli poznajemy historię bohaterki. Jej matka miała podobną przypadłość, za którą została spalona żywcem. Senua była uważana (jak jej matka) za przeklętą i została odseparowana od innych.

Deweloperzy pracujący nad grą starali oddać jak może się czuć osoba chora psychicznie albo po ciężkim przeżyciu, osoba z traumą. Dziewczyna obwinia się za śmierć matki, a później za śmierć ukochanego. Jej podróż i walka odbywa się w jej umyśle, gdzie ostatecznie poznaje prawdę – że czasami trzeba się pogodzić z losem.

Historia jest bardzo ciężka i stara się sportretować coś, co tak naprawdę możemy jedynie próbować sobie wyobrazić. Nie dowiemy się co w głowie faktycznie ma osoba, która traumę przeżyła albo osoba z chorobą psychiczną. Jednak gra może pokazać nam, że czasami nie jest łatwo. Na co dzień otaczają nas osoby z różnymi niepełnosprawnościami, osoby z problemami psychicznymi, czy zwyczajnymi traumami. Są to problemy, których nie widać, ale istnieją.

The Blind Swordsman

Tutaj nie musimy szukać trudnego pytania w drugim czy trzecim dnie. Niewidomi istnieją. Ich życie pozbawione jest kolorów i obrazów, jakie my znamy. Możemy sobie tylko wyobrażać, jak ciężkie jest życie, bez tego cennego zmysłu. Jak wiele tracimy, nie mogąc zobaczyć pięknych krajobrazów, czy cudów architektury.

The Blind Swordsman

The Blind Swordsman to gra bez grafiki, bez obrazów. Zakładamy słuchawki i staramy się przejść grę, mając do dyspozycji tylko dźwięk. Walczymy w pojedynkach, próbując określić, skąd nadejdzie atak, posługując się słuchem. Taka prosta symulacja tego, z czym na co dzień mierzą się tysiące osób na świecie – no dobra, oni nie walczą na miecze, ale wiecie, o co chodzi.

This War of Mine

Gra, która przyniosła sławę 11bit Studios. Gra o wojnie. Jedna z wielu. Tym razem nie biegamy radośnie z karabinem, posyłając do piachu kolejne bataliony wroga, a staramy się przeżyć. Staramy się zdobyć żywność, wodę i nie dać się zabić w naszej zrujnowanej kamienicy.

Miasto pogrążone w wojnie. Każde wyjście poza bezpieczny dom grozi śmiercią. Czasami stajemy przed dylematem – okraść innych, żeby przeżyć samemu, czy zostawić ich w spokoju. Czy ryzykować życiem dla paczki jedzenia? Czy otworzyć drzwi obcym – może chcą pomóc, może potrzebują pomocy, a może chcą naszej śmieci?

Gra pokazuje obraz wojny z punktu widzenia cywila. Pokazuje tę bolesną, często ukrywaną stronę. Dramat ludzi uwięzionych w zgliszczach, którzy stają przed trudnymi wyzwaniami i decyzjami. Gra, która pokazuje coś, czego mamy nadzieję nigdy nie doświadczyć, a z czym musieli się mierzyć nasi dziadkowie i pradziadkowie jeszcze 70 lat temu.

Papers, Please

Trafiamy na granicę Państwa totalitarnego. Musimy sprawdzać obywateli i przepuszczać ich lub nie. Nasze pozornie proste decyzje decydują o masie rzeczy. Jeśli będziemy mało efektywni w pracy, dostaniemy mało pieniędzy, a przez to może nam nie starczyć na leki, jedzenie czy ogrzewanie. Trzeba dysponować środkami, czy lepiej kupić jedzenie czy leki dla teściowej?

Druga sprawa to fakt wpuszczania ludzi do kraju. Możemy wpuszczać opozycjonistów i starać się wyzwolić kraj, ale robiąc to, dużo ryzykujemy. Gra zmusza do zastanowienia się, ile możemy poświęcić. Czy jesteśmy gotowi na skazanie rodziny na głodówkę w imię ratowania kraju? Czy lepiej kupić jedzenie, czy leki? To są decyzję, które codziennie muszą podejmować ludzie na świecie. Często w naszym kraju emeryci z niskimi emeryturami muszą sobie odpowiedzieć na pytanie, czy kupić leki czy jedzenie.

Orwell

Dla osób znających twórczość pisarza, ta gra nie będzie zaskoczeniem. W grze świat jest kontrolowany. Wszyscy mieszkańcy są inwigilowani przez Państwo. Gracz staje się jednym z inwigilatorów i próbuje powstrzymać wszelkie próby łamania prawa przez obywateli.

Jako osoba prowadząca nadzór musimy podejmować decyzję co zrobić z danym obywatelem. Często możemy wskazać kogoś niesłusznie. Gra pokazuje nam, co może się stać, jeśli rząd zacznie za bardzo naruszać prywatność obywateli.

Papo & Yo

Pozornie prosta gra logiczna, gdzie jako mały chłopiec z pomocą wielkiego potwora musimy rozwiązywać zagadki. Problem jest taki, że nasz potwór jest uzależniony od toksycznych żab. Gra reprezentuje problemy małego dziecka muszącego sobie radzić z rodzicem alkoholikiem. W tym przypadku gra inspirowana była twórcą i jego ojcem.

W przypadku osoby uzależnionej nie mamy pojęcia, jakie będą jej reakcje. Czy zbliża się do nas, bo chce okazać czułość, czy może nas skrzywdzić? Gra próbuje pokazać, jak ciężko jest w takiej sytuacji i w jak wielkiej niepewności się żyje.

That Dragon, Cancer

Gra, która bardziej jest manifestem. Manifestem zrozpaczonych rodziców w beznadziejnej walce z rakiem ich syna. Nie mamy tutaj szczególnych mechanik. Możemy posłuchać nagrań rodziny, możemy poczytać notatki ludzi, którzy stracili kogoś w walce z rakiem. Gra, która może dać jakieś minimalne pojęcie tego, co mogą czuć osoby w tak tragicznej sytuacji.

The Day The Laughter Stopped

Kolejny poważny temat. Gra jest do ogrania przez przeglądarkę. Zwykła tekstowa gra przygodowa. Wcielamy się w rolę dziewczyny, która poznaje nowego chłopaka. Poznajemy jej historię i podejmujemy proste decyzje. Przejście gry zajmuje dosłownie kilka minut. Jednak finał jest ogromnie porażający i pokazuje, jak ciężkim tematem jest gwałt. Coś, co nie miałoby takiej siły przekazu w filmie, czy w książce, tutaj daje nam odczuć bezsilność. Z resztą sprawdźcie sami.