Każda teoria wojenna mówi: Aby pokonać przeciwnika, trzeba go poznać. Dlatego dziś, omówimy sobie anatomię zombiaków, aby móc z nimi walczyć.

#0 – Podstawy przetrwania

Reakcja na bodźce

Kluczową informacją jest fakt, że zombie reagują na wszystkie bodźce. Zarówno wzrokowe, węchowe jak i dźwiękowe. Zablokowanie jednego z nich, nie sprawi, że staniesz się niewidoczny dla nich. Jeżeli starasz się skradać, nie tylko unikaj ich wzroku, ale też staraj zachować się cicho. Jeżeli Twoja pułapka dźwiękowa – wabik – ma być skuteczny, zombie nie mogą Cię zauważyć, przed jego uruchomieniem.

Węchowy bodziec jest zdecydowanie najsłabszy. Jednak nie wolno go lekceważyć. Otwarta rana, może z łatwością przyciągnąć umarlaków, tak samo jak widok Twojej facjaty. Dlatego w przypadku zranienia, kluczowym, może okazać się, zatamowanie krwotoku.

Prędkość, Gibkość

Największa ściema telewizji. Zombie, nie biegają! Nie skaczą! Nie używają narzędzi! To kawał zgniłego ciała. Zombie jest w stanie poruszać się, jednak bardzo powoli. Samotne osobniki, nie stanowią zagrożenia na wolnej przestrzeni. Jeżeli jesteś w stanie zdobyć piętro z dostępem tylko za pomocą drabiny, znalazłeś bezpieczną przystań. Jedyny sposób aby dostały się na górę, to sytuacja, kiedy zbierze się ich tyle, że stworzą piramidę. Przy czym, nie zrobią jej świadomie.

Twoja prędkość i zwrotność to Twoje największe atuty. Umarlaki zawsze będą wolniejsze i bardziej ślamazarne. Nie potrafią też wykorzystywać narzędzi. Scenę zombie z bronią palną włóż między bajki. Istnieje opcja, że umarlak skorzysta z broni, jednak nie będzie do świadome. Jeżeli powstał, z osoby, która odbezpieczoną broń miała zawieszoną na szyi, jest szansa, że broń wystrzeli. To samo, może stać się z granatem, który przypadkowo straci zawleczkę.

Same zombie nie są zbyt silne. Szacuje się, że dysponują siłą kilkuletniego dziecka. Dlatego, odepchnięcie go, zawsze będzie dobrym i prostym rozwiązaniem. Przez słabą koordynację, mocny kop, często powali zombiaka na ziemię. Możliwe jest też, zniszczenie czaszki za pomocą mocnego kopnięcia, gdyż kości są przegniłe.

Zmęczenie

Zombie nie odczuwa zmęczenia. Koniec kropka. Zainfekowane przez wirusa mięśnie, są zgniłe, ale dzięki infekcji, w miarę sprawne. Brak zmęczenia jest największym atutem zombie w walce z Tobą. Możesz wykorzystać prędkość, ale po jakimś czasie musisz zrobić przerwę. Zombie ciągle podąża w Twoją stronę.

Orientacja

Kolejna nadzieja na Twoje przetrwanie. Zombie podąża najprostszą drogą. Gdy staniesz w zasięgu jego wzroku, podąży za Tobą w linii prostej. Jeśli między wami znajduje się szkło, płot, siatka, czy inna barykada, która nie ogranicza widoczności, zombie ruszy prosto na Ciebie, wpadając w przeszkodę. Gdy będą to kolce, możesz być pewny, że zombie skończy nabity na nie.

Komunikacja

Zombie często przebywają w grupach, ale nie wynika to z ich zmysłu komunikacji, albo chęci przebywania w grupie. Po prostu ludzka społeczność przebywa razem i razem zostaje zmieniona. Zombie goniąc kogoś, mogą zacząć podążać za daną osobą, tworząc coraz większe grupy.

Ostatnia sytuacja, to głośny, obszarowy wybuch, który może zgromadzić zombie ze sporej okolicy. Później, zaniepokojone, atakują całą grupą.

Pokarm

Zombie są stale głodne. Ich żołądki pozbawione są soków trawiennych, dlatego żywność zwyczajnie przez nie przelatuje. Każdy zjedzony kęs, trafia do żołądka, a potem przepychany jest dalej z każdym kolejnym fragmentem, pożartym przez umarlaka. Sytuacja trwa, dopóki zombie nie zapcha sobie całkowicie układu pokarmowego. Wtedy część posiłku może zwyczajnie wypaść, lub trafiamy na umarlaka z rozerwanym podbrzuszem. Zombie nie trawi, ale wiecznie odczuwa głód. Głód surowego, ludzkiego mięsa.

Słabe punkty

Tylko mózg. Nie jest do końca zrozumiałe, jak wirus atakuje swojego nosiciela, ale mimo swojego ogólnego zgnicia, mózg ciągle pracuje, sterując całością. Są to poczynania bardzo instynktowne. Organizm odczuwa nieprzerwaną potrzebę zaspokojenia głodu. Jedyną opcją zakończenia żywota, truposza, jest zniszczenie jego mózgu. Możemy odrąbać mu nogi, ale tylko go spowolnimy. Sama dekapitacja jest również skuteczna, z tym, że sama głowa, dalej potrafi ugryźć.