Nie dawno miałem dla was konkurs, gdzie do zdobycia było wejście na warsztaty organizowane przez firmę Ganymede. Frekwencja w konkursie była słaba, dlatego dziś wam opiszę co straciliście.

W wielu branżach jest tak, że jeśli coś umiesz, to trzymasz to dla siebie. Bo po co się dzielić wiedzą, skoro robisz sobie tylko konkurencję? Krakowskie Ganymede, poszło w inną stronę. Zamiast milczeć i za zamkniętymi drzwiami produkować gry, wychodzi do fanów i ludzi rządnych wiedzy. Jakiś czas temu, zaczęli od skromnych spotkań w pubie Select, gdzie raczyli nas już kilkoma bardzo ciekawymi wykładami:

Fragment ciekawej grafiki w biurze Ganymede Academy
Fragment ciekawej grafiki w biurze Ganymede Academy

Na spotkania przychodziło coraz więcej osób, aż wreszcie organizatorzy poszli o krok dalej. Z ciekawych prelekcji przy piwku, przerodzili projekt w coś, co się nazywa Ganymede Academy, czyli cykl cotygodniowych spotkań w miesięcznych blokach. Spotkania odbywają się w oddzielnym biurze i przygotowane są z jeszcze większą precyzją i pompą!

Logistycznie

Jedną salę knajpy, zamieniono na bardziej przestronną salę, oraz dodatkową salę ze streamem. Dodatkowo mamy salę z cateringiem, szatnie itd. Pełna elegancja i dbałość o każdy szczegół. Wszystko ładnie opisane i dopracowane. Było to dopiero spotkanie otwierające, zapowiadające co nas czeka.

Część osób narzekała, że ciężko trafić. Fakt, trudniej niż do Selecta, ale kamienica znajduje się przy jednej z głównych dróg, więc dojazd jest prosty i wygodny. Jedyna wada? Trzeba wyjść po schodach na trzecie piętro. Ale z drugiej strony? Partia wiedzy i kilka spalonych kalorii.

Ganymede Academy: Pomysłodawczyni - Aneta Wojnar
Ganymede Academy: Pomysłodawczyni – Aneta Wojnar

Wspomniałem o cyklach warsztatowych w blokach. Na tą chwilę, zamysł organizatorów jest taki, aby każdy miesiąc dostawał swój szyld. Zdradzono już, że kwiecień będzie miesiącem technicznym, maj biznesowy a czerwiec designerski. Przez cały miesiąc, w czwartki będą odbywać się prelekcje, a być może i warsztaty praktyczne. Może być ciężko wysupłać tyle czasu, żeby nic nie przegapić, ale zdecydowanie warto na część wykładów się wybrać. Mało tego,  w chwili obecnej Ganymede czeka na feedback od osób, które były obecne na ostatnim spotkaniu, oraz na propozycje ciekawych tematów. Więc jeśli coś was szczególnie interesuje, piszcie do nich – nie gryzą.

Czego się nauczyliśmy?

Przejdźmy do samych prelekcji. Dostaliśmy aż 3! W sumie to 4, bo jedna z nich była podzielona na dwie części (2 prelegentów). Każda prelekcja trwała ok. 30-40min, a między nimi było parę minut przerwy na kanapkę i siku. Więc było dość przyjemnie, bo nikt nikogo nie zmuszał do wysiedzenia kilku godzin w bezruchu.

Na pierwszy ogień poszedł Andrzej Sekuła. Przedstawił nam różnice między graczem corowym, a casualem, oraz opowiedział o koncepcji game loopów. W pierwszym przypadku nie ma się, za bardzo co rozwodzić. Temat jest bardzo intuicyjny. Temat game loopów był za to bardzo ciekawy. Na podstawie kilku przykładów, omówiono nam koncepcję tego pojęcia i wyjaśniono, dlaczego Hearthstone robi to świetnie, czemu Candy Crush Saga, aż tak wciąga każdego, kiedy LoL jest bardziej wymagający. (Sam game loop jest o tyle ciekawą koncepcją, że wam go omówię dokładniej w oddzielnym wpisie). Dowiedzieliśmy się też, skąd się biorą pieniądze w modelu free2play.

Ganymede Academy: Andrzej Sekuła
Ganymede Academy: Head of Billiards – Andrzej Sekuła

Druga prelekcja, powstała z synergii Artura StaszczykaMacieja Węglarczyka. Żeby było śmieszniej, pierwszą część poprowadził ten drugi. Z mojego punktu widzenia, nie była to czysto edukacyjna część, a bardziej poglądowa. Pokazano nam, przegląd wykorzystywanych narzędzi i technik, oraz wymagany zasób wiedzy, przy produkcji gier. Można powiedzieć, że był to motywator, mówiący – umiesz coś? Możesz robić gry.

Ganymede Academy: Maciej Węglarczyk
Ganymede Academy: Senior Software Engineer – Maciej Węglarczyk

Artura, poznaliśmy już w Selecie, przy okazji prelekcji ścierającej GameDev z metodykami zwinnymi. Tym razem, było nieco o zarządzaniu zasobami ludzkimi. Wiadomo, zaczynamy tworzyć gry, najpierw sami bawimy się w Unity, ale gdy chcemy coś więcej, trafiamy do zespołu. Potem ten zespół rośnie. Dzięki tej prelekcji, dowiedzieliśmy się co zrobić, aby nasza firma nie skończyła się jak zabawa w “mało nas, do pieczenia chleba”.
[stextbox id=”info” defcaption=”true”]Nawiązanie trudne, więc spieszę z wyjaśnieniami. W tej zabawie, piekarz (przedsiębiorca) stojący w kole, dopiera sobie osoby do pomocy przy pieczeniu chleba (zatrudnia ludzi). Ale w pewnym momencie, ludzi jest za dużo, więc ich po kolei odrzuca (firma stała się nierentowna, więc zwalnia ludzi).[/stextbox]

Ganymede Academy: Artur Staszczyk
Ganymede Academy: VP Engineering – Artur Staszczyk

Ostatnia prelekcja, to popis Macieja Mroza, który już kiedyś nam opowiadał, jak zostać programistą gier. Przyznaje, prelekcja była ciężka. Nie było tutaj zielonej trawki, tęczy i jednorożców, tylko twarde zderzenie z ekonomią. Czyli jak zrobić, żeby nie tylko nie stracić, ale też coś zarobić. Przestaliśmy mówić o grach, jako o naszych wspaniałych dzieciach niosących radość, a jak o produkcie, który ma dać utrzymanie. Wiedza trudna, mało radosna, ale bardzo przydatna i potrzebna.

Ganymede Academy: Maciej Mróz
Ganymede Academy: CEO Ganymede – Maciej Mróz

Co mogło pójść lepiej?

Szczerze? Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony tyloma rzeczami, że ciężko mi się zebrać za jakąś krytykę. Biuro jest bardzo przyjaźnie urządzone. Kolorystyka i oświetlenie nie męczy wzroku, ale też nie przeszkadza w odbiorze prezentacji (obraz z rzutnika był dobrze widoczny). Cateringu kompletnie się nie spodziewałem. Na ścianach i drzwiach były plakietki z drogowskazami, przez co nie dało się zgubić. Serio. Chciałbym napisać parę słów krytyki, żeby wyjść na bardziej wiarygodnego, ale ekipa przygotowała się tak świetnie, że nawet nie trzeba ich usprawiedliwiać słowami: “Ale można im to wybaczyć, bo to dopiero pierwsze spotkanie.” Jeżeli tak zaczęli, jestem bardzo ciekaw co będzie później.

W konkursie organizowanym na blogu, gdzie do wygrania była wejściówka na te warsztaty zwyciężył Konrad Szybka. Poprosiłem go, o parę słów komentarza na temat wrażeń. Oto one:
[stextbox id=”info” defcaption=”true”]Oprawa wizualna urokliwa, treść interesująca, udźwiękowienie nienaganne, tak w sam raz na rozbudzenie apetytu przed konsumpcją. Następnym razem potrzeba więcej czasu na degustacje i zapoznanie się z ideą.

~ Konrad Szybka[/stextbox]
Jeżeli nie chcecie nic przegapić, to odsyłam was na oficjalną stronę Ganymede Academy i ich fanpage na Facebooku.

Ganymede Academy to świetna inicjatywa. Jeżeli tylko macie taką możliwość, postarajcie się zawitać na jakieś prelekcje i sami się przekonajcie!